Zabieg określany jako powiększenie punktu G (G-shot, G-spot augmentation) stał się jednym z najgłośniej komentowanych trendów w ginekologii estetycznej. Jego zwolennicy przekonują, że uwypuklenie tej strefy może wzmocnić orgazm i ułatwić osiąganie wielokrotnych szczytów. Krytycy z kolei podkreślają brak solidnych dowodów naukowych i ryzyko niepożądanych efektów. Co warto wiedzieć o tym zabiegu, który ma podnieść jakość kobiecego życia seksualnego?
Na czym polega powiększenie punktu G?
Lekarz, najczęściej ginekolog z doświadczeniem w medycynie estetycznej, wstrzykuje w przednią ścianę pochwy preparat na bazie kwasu hialuronowego. Iniekcję wykonuje się około 2–3 cm od wejścia do pochwy, w znieczuleniu miejscowym kremem lub lidokainą. Zabieg zajmuje kilkanaście minut, a celem jest czasowe zwiększenie objętości i napięcia tkanek wokół punktu G, co ma ułatwić jego mechaniczne drażnienie podczas współżycia.
Stosowane wypełniacze
Najczęściej używa się usieciowanego kwasu hialuronowego o podwyższonej gęstości. Ten sam związek spotykany w zabiegach modelowania twarzy. W niektórych krajach wciąż podaje się kolagen, jednak hybrydowe preparaty HA uznaje się za bezpieczniejsze i lepiej tolerowane.
Jak długo utrzymuje się efekt?
Z uwagi na naturalną biodegradację kwasu hialuronowego rezultaty utrzymują się przeciętnie trzy do sześciu miesięcy. Część producentów reklamuje nawet dziewięciomiesięczną trwałość, ale badania kliniczne tego nie potwierdzają. W praktyce wiele kobiet decyduje się na dopojenie punktu G co pół roku.
Czy powiększenie punktu G rzeczywiście poprawia życie seksualne?
Pojedyncze badania ankietowe pokazują wzrost satysfakcji u 60–80 % pacjentek, jednak większość prac obejmuje niewielkie grupy i krótki czas obserwacji. Brakuje randomizowanych prób, które porównałyby efekt zabiegu z placebo. Eksperci podkreślają, że odczuwanie orgazmu zależy nie tylko od anatomii, ale też od psychiki, relacji partnerskiej i poziomu pobudzenia.
Ryzyko i możliwe powikłania
Najczęstsze dolegliwości to obrzęk, zasinienie i tkliwość przez kilka dni. Sporadycznie opisywano przewlekły ból, grudki w miejscu podania czy zaburzenia czucia. Teoretycznie może też wystąpić infekcja lub reakcja alergiczna na wypełniacz. Rzadkie, ale możliwe powikłania obejmują powstanie torbieli lub uszkodzenie tkanek przy nieprawidłowej iniekcji.
Przeciwwskazania
Zabiegu nie wykonuje się u kobiet w ciąży, karmiących piersią, z aktywnymi infekcjami intymnymi, nieuregulowaną cukrzycą, chorobami autoimmunologicznymi w fazie zaostrzenia czy skłonnością do bliznowców. Ostrożność zaleca się również przy zaburzeniach krzepnięcia krwi.
Jak wygląda rekonwalescencja?
Zabieg powiększenia punktu G, choć uchodzi za mało inwazyjny, wymaga kilku dni rozsądnej ostrożności, aby zminimalizować obrzęk i wyeliminować ryzyko infekcji czy przemieszczenia wypełniacza. Przyjmij więc prosty schemat postępowania:
-
Przez 24 godziny powstrzymaj się od aktywności seksualnej oraz używania gadżetów erotycznych.
-
Przez 72 godziny unikaj długich kąpieli w wannie, kąpielisk termalnych, basenu i sauny; do mycia stosuj letni prysznic.
-
Przez tydzień wprowadzaj wyłącznie delikatną higienę – płyn o neutralnym pH, bez irygacji i bez gąbek; susz okolicę sromu jednorazowym ręcznikiem, lekko przykładając, nie pocierając.
-
Do siódmej doby zrezygnuj z tamponów na rzecz bawełnianych podpasek; wybieraj luźną, przewiewną bieliznę.
-
Do dziesiątej doby ogranicz intensywne ćwiczenia angażujące mięśnie dna miednicy (spinning, podskoki, ciężkie przysiady).
-
Między 10. a 14. dniem zgłoś się na kontrolę – lekarz oceni efekt, sprawdzi ewentualne zgrubienia i poinstruuje, czy potrzebny jest lekki masaż rozprowadzający wypełniacz.
Przestrzeganie tych zasad znacząco redukuje obrzęk, dyskomfort i ryzyko infekcji, a także pozwala wypełniaczowi równomiernie „osiąść” w tkankach, dzięki czemu rezultat jest trwalszy i bardziej przewidywalny.
Powiększenie punktu G – koszt
W polskich klinikach cena waha się od 1500 do 3000 zł w zależności od użytego preparatu i renomy ośrodka. Za granicą, zwłaszcza w USA, kwota bywa wyższa, to kwoty rzędu 1000–2000 USD, a efekt wymaga regularnych powtórek.
Kontrowersje i opinie specjalistów
Nie wszyscy ginekolodzy rekomendują powiększenie punktu G. Część wskazuje, że sam punkt G nie jest jasno zdefiniowaną strukturą anatomiczną, a jego uwydatnienie nie musi automatycznie gwarantować lepszych orgazmów. Towarzystwa naukowe podkreślają, że procedura pozostaje eksperymentalna i powinna być wykonywana wyłącznie po rzetelnej konsultacji, z pełną świadomością ograniczeń metody.
Powiększenie punktu G może zwiększyć objętość strefy erogennej i (u części kobiet) podnieść satysfakcję seksualną. Jest to jednak efekt tymczasowy, bez gwarancji sukcesu i z realnym, choć zwykle niewielkim ryzykiem powikłań. Jeśli rozważasz G-shot, wybierz doświadczonego ginekologa, zapytaj o certyfikowane preparaty i pamiętaj, że integracja sfery psychicznej, dobrej komunikacji z partnerem oraz zdrowego stylu życia bywa równie skuteczna jak każda strzykawka z kwasem hialuronowym.